"Breivik to człowiek, a nie diabeł. Pogodziłem się z tym"
Dodano:
- Będę się starał normalnie żyć, ja chcę mieć normalne życie z powrotem - mówił w TVN24 Adrian Pracoń, który przeżył atak Andersa Breivika na wyspie Utoya. Mijają dwa lata od tragedii, która wstrząsnęła Norwegią.
22 lipca 2011 roku Anders Behring Breivik dokonał zamachów w Norwegii. W Oslo detonował bombę, która zabiła 8 osób. Następnie udał się na wyspę Utoya, gdzie przebywali uczestnicy obozu młodzieżówki Partii Pracy. Na wyspie Utoya Breivik zamordował 69 osób i usiłował zabić 33, które odniosły rany. Został skazany na 21 lat więzienia z możliwością przedłużania wyroku.
- Pogodziłem się z tym, że on istnieje, że on jest człowiekiem, a nie jakimś diabłem albo potworem - powiedział Adrian Pracoń o Andersie Breiviku.
Pytany, czy wybaczył sprawcy masakry, Pracoń powiedział, że nie. - Po takim czymś nie da rady wybaczyć - podkreślił.
zew, TVN24
- Pogodziłem się z tym, że on istnieje, że on jest człowiekiem, a nie jakimś diabłem albo potworem - powiedział Adrian Pracoń o Andersie Breiviku.
Pytany, czy wybaczył sprawcy masakry, Pracoń powiedział, że nie. - Po takim czymś nie da rady wybaczyć - podkreślił.
zew, TVN24